Spotkanie z Chelsea Londyn wiele kosztowało Karima Benzemę. Francuz rozegrał pełne 120 minut, strzelił dającą awans bramkę i stoczył wiele bojów z obrońcami rywali. Pod koniec meczu upadł na murawę z grymasem bólu na twarzy, a w ostatnich minutach wyraźnie utykał. Na temat zdrowia napastnika Los Blancos wypowiedział się Carlo Ancelotti.
- Real Madryt był bliski odpadnięcia z Ligi Mistrzów
- Bramki Rodrygo i Benzemy zapewniły Królewskim awans
- Ancelotti po meczu wykluczył uraz Benzemy
Bez Benzemy jak bez ręki
Benzema w tym sezonie jest zdecydowanym liderem Realu Madryt. Francu strzela mnóstwo goli, pomaga w rozegraniu, a do tego bierze na siebie odpowiedzialność za drużynę w kluczowych momentach najważniejszych meczów. Podobnie było w trakcie spotkania rewanżowego z Chelsea. Doświadczony snajper wpisał się na listę strzelców już w dogrywce, czym zapewnił Królewskim awans.
Pod koniec meczu Benzema miał wyraźne problemy ze skurczami i trudno było mu dokończyć mecz. Głos w sprawie jego zdrowia zabrał po meczu Carlo Ancelotti. Włoch wykluczył poważniejszy uraz napastnika.
– Nie, Karimowi nic nie jest – uspokoił dziennikarzy podczas konferencji prasowej trener Królewskich.
Włoch podkreślił też ciężką pracę swojego zespołu, a także pogratulował awansu Villarrealowi.
– Dzisiaj pokazaliśmy, że możemy rywalizować do ostatniego meczu. Chcę przy tym pogratulować Villarrealowi, bo Villarreal wyprowadził mocne uderzenie. Gratuluję Unaiowi [Emery’emu]. Na końcu niewielu myślało, że hiszpański futbol wyśle dwie ekipy do półfinałów Ligi Mistrzów. Dwie już tam są, a trzecia może wejść jutro. Kto to wie? – dodał Ancelotti.
18+ | Graj odpowiedzialnie! | Obowiązuje regulamin
Komentarze