Adama Traore nie zostanie wykupiony z Wolverhampton. W Barcelonie Hiszpana może zastąpić Raphinha, który jest zawodnikiem Leeds United.
- Barcelona jest zainteresowana sprowadzeniem kolejnego gracza z Premier League
- Do drużyny Xaviego poszukiwany jest nowy prawoskrzydłowy
- Na celowniku trzeciej siły La Ligi znalazł się Raphinha
Pracowity czas na Camp Nou
Gdy Barcelonę trenował Ronald Koeman, jedną z formacji, która zawodziła najbardziej była ofensywa. Sytuacja zmieniła się diametralnie po zatrudnieniu Xaviego. Nowy opiekun drużyny z siedzibą na Camp Nou, sprawił, że napastnicy zachwycają swoją grą. Mimo tego latem należy spodziewać się sporych zmian w linii ataku.
Trudnym, a być może niemożliwym do zrealizowania marzeniem Barcelony jest kupno Erlinga Haalanda. Transfer Norwega wiąże się jednak z ogromnymi kosztami, a piłkarz koszony jest przez inne zespoły. Nowe twarze w zespole są jednak niezwykle potrzebne. Zwłaszcza, że drużynę po sezonie opuści Ousmane Dembele.
Możliwe, że kolejnym piłkarzem, który w sezonie 2022/2023 nie zagra w Barcelonie będzie Adama Traore. Wypożyczony z Wolverhampton Hiszpan miał piorunujący start w ekipie Xaviego, ale teraz wyhamował. Na Camp Nou nie zamierzają płacić 30 milionów euro za wykup tego gracza. Może on zostać w zespole, ale tylko jeżeli uda się go zatrzymać na zasadzie wymiany z angielskim klubem.
Szanse na zostanie nowym skrzydłowym Barcelony ma Raphinha, który w tym sezonie robi furorę w Leeds United (dziewięć goli i trzy asysty). Jeżeli jego drużyna spadnie z Premier League, koszt wykupu tego zawodnika to tylko 25 milionów euro. Barcelona może wówczas aktywować klauzulę. W potencjalnym transferze 25-latka pomaga to, że jego agentem jest Deco, który bronił kiedyś barw Blaugrany.
Czytaj także: Pomocnik PSV łączony z przenosinami do Barcelony
Komentarze