Drugi remis w tym sezonie w lidze zanotowali piłkarze Realu Madryt w spotkaniu 12. kolejki hiszpańskiej ekstraklasy, dzieląc się punktami z Realem Betis. Taki stan rzeczy sprawił, że stołeczny team zrównał się dorobkiem punktowym z Dumą Katalonii, mając 22 “oczka” na koncie.
W związku z tym, że punkty w sobotnie popołudnie straciła FC Barcelona, to ekipa z Kastylii miała okazję do tego, aby wrócić na fotel lidera rozgrywek. Potrzebne do tego było jednak zwycięstwo nad drużyną z Andaluzji, która nie miała jednak zamiaru ułatwiać zadania rywalowi.
Podobnie jak kilka dni temu przeciwko CD Leganes ekipa ze stolicy Hiszpania dążyła do tego, aby szybko objąć prowadzenie. Potwierdzeniem tej tezy były sytuacje Karima Benzemy i Edena Hazarda z pierwszego kwadransa rywalizacji, ale ostatecznie okazje Realu nie zostały przekute na prowadzenie Los Blancos.
Do przerwy bój na Santiago Bernabeu nie był owocny w gole. Tymczasem po zmianie stron sporo krwi napsuł swoim rywalom Ferland Mendy, który raz po raz poważnie zagrażał bramce Betisu, ale jego próby zdobycia bramki były jednak nieskuteczne.
Chociaż podopieczni Zinedine’a Zidane’a do ostatniego gwizdka sędziego próbowali zdobyć bramkę na wagę zwycięstwa, to bez efektu. Ostatecznie piłkarze Realu zaliczyli kompromis, remisując z Betisem 0:0. Bardzo dobre zawody w szeregach gości zaliczył Joel Robles.
Real Madryt – Real Betis 0:0
Żółte kartki:
Real: Casemiro 39′,Mendy 80′
Betis: Bartra 11′, Robles 69′, Feddal 74′, Guardado 85′
Real (4-3-3): Courtois – Carvajal, Varane, Ramos, F. Mendy, Kroos, Casemiro, Modrić, Rodrygo (65′ Vinícius Junior), Benzema (84′ Jović), E. Hazard
Betis (5-3-2): Robles – Emerson, Mandí, Feddal, Sidnei, Moreno (90+4′ Barragan), Guardado, Bartra, Canales, Loren (74′ Iglesias), Fekir (90+6′ Gutierrez).
Sędzia główny: Jose Sanchez (Hiszpania)
Komentarze