Sergio Busquets wyraził swoją frustrację faktem, że Barcelona nie rozmawiała z nim bezpośrednio o spekulowanych obniżkach płac, które mają nastąpić dla starszych zawodników.
- Busquets odniósł się do prasowych doniesień o cięciach wynagrodzeń w Barcelonie
- Gracz był rozczarowany, że dowiedział się o tym z mediów
- Hiszpan przyznał, że nikt z klubu się z nim nie kontaktował w tej sprawie
Busquets rozczarowany działaniami Barcelony
Kapitan Barcelony, przebywający obecnie na zgrupowaniu reprezentacji wyraził swoje rozczarowanie, iż dowiedział się o tym z prasy. – Słyszałem na ten temat wiele i przyznam, że nie wiem, czego się spodziewać po powrocie z wakacji – przyznał Busquets.
– Wolałbym dowiedzieć się o tej sytuacji bezpośrednio z klubu, a nie od osób trzecich. Mimo to zawsze jestem chętny do pomocy. Na ten moment nie mam żadnych informacji z klubu o tej sytuacji. Wiem tyle, ile usłyszałem od dziennikarzy – dodał.
– To nie jest najlepsza decyzja, aby komunikować takie rzeczy poprzez prasę. Uważam, ze lepiej być bezpośrednim i powiedzieć o tym będąc twarzą w twarz – ciągnął dalej gracz Barcelony.
Busquets odniósł się także do ostatnich wyników reprezentacji Hiszpanii, która zanotowała kiepski początek w Lidze Narodów. – Jesteśmy dobrym zespołem, solidnym. Być może brakło nam trochę szczęścia, by wygrać mecz. Najważniejsze jednak przed nami i to, co wydarzy się na mistrzostwach świata. Musimy wykorzystać nasze doświadczenie z wielkich turniejów – stwierdził Hiszpan.
Zobacz również: Modrić pewny przyszłości, wyjaśnił się los Chorwata
Komentarze