Barcelona ma spore kłopoty kadrowe przed meczem z Mallorcą. Ponadto w klubie potwierdzono pozytywne przypadki koronawirusa.
- Barcelona wciąż zmaga się z plagą urazów i kłopotów zdrowotnych
- Xavi w najbliższym meczu nie będzie mógł skorzystać z kilkunastu piłkarzy
- Na domiar złego w klubie potwierdzono cztery przypadki koronawirusa
Barcelona jeszcze bardziej osłabiona
Kibice Barcelony będą chcieli zapomnieć większość meczów, które rozegrali ich ulubieńcy w 2021 roku. Kolejne 12 miesięcy ma być zdecydowanie lepsze. Blaugrana nowy rok rozpocznie 2 stycznia od wyjazdowego meczu z Mallorcą. Xavi nie będzie mógł w tej potyczce skorzystać z wielu graczy.
Od dłuższego czasu kontuzje leczą: Martín Braithwaite, Sergi Roberto, Ansu Fati, Pedri a także Memphis Depay. Istnieje możliwość, że w najbliższej potyczce na boisku nie zobaczymy mającego problemy zdrowotne Serginio Desta. Za kartki zawieszeni są zaś Sergio Busquets i Gavi.
We wtorek Barcelona potwierdziła wyczekiwane wzmocnienie ofensywy. Jej szeregi zasilił Ferran Torres. Na debiut Hiszpana trzeba jednak poczekać, gdyż aktualnie leczy on kontuzję. Do gry ma wrócić mniej więcej w połowie stycznia.
W najbliższym pojedynku Barcelonie nie pomogą także piłkarze zmagający się z Covid-19. Pozytywne testy na obecność koronawirusa w organizmie uzyskali: Dani Alves, Clement Lenglet, Jordi Alba, a także Alejandro Balde. Na domiar złego Blaugrana ma przed sobą wiele meczów do rozegrania. Zespół Xaviego niedługo rozpocznie rywalizację w Pucharze Króla oraz Superpucharze Hiszpanii.
Czytaj także: Barcelona ogłosiła duży transfer. Gigantyczna klauzula odstępnego
Lenglet to nie osłabienie on i tak grac nie umie