Na kilka dni przed otwarciem zimowego okna transferowego zapytano Ronalda Koemana o ewentualne ruchy na rynku w wykonaniu Barcelony.
Nie jest tajemnicą, że Ronald Koeman chciałby, by zimą na Camp Nou zawitał środkowy obrońca i napastnik. Holender najchętniej przyjąłby Erica Garcię i Memphisa Depaya. W stolicy Katalonii jest też jednak grono zawodników, którzy mogą już zimą odejść do innych zespołów.
– Rozmawiamy z Ramonem Planesem [dyrektorem technicznym Barcelony – przyp. red.] o tym, co należy zmienić w zespole. W tym także o zawodnikach, którym nie dajemy wielu minut. Chcemy zadecydować z korzyścią dla nich. Nic nie jest jednak przesądzone, więc nie chcę mówić o konkretnych przypadkach. Naszym zadaniem jest przygotowanie się na pojawienie się nowego prezydenta, który będzie mógł zatwierdzić transfery – powiedział Ronald Koeman.
Biorąc pod uwagę, że wybory prezydenckie odbędą się 24 stycznia, nowy prezydent będzie miał tydzień na przeprowadzenie transakcji.
– Chodzi o to, żeby się przygotować. Mam nadzieję, że tydzień wystarczy, by sprowadzić, tych, których potrzebujemy – podkreślił Holender.
Następnie szkoleniowiec Dumy Katalonii wypowiedział się o możliwych kandydatach do odejścia.
– Jeżeli młody zawodnik ma dostawać minuty w innym zespole, to najpierw rozmawiamy z nim. Ostatecznie to on musi zdecydować, czy chce odejść, czy nie. Staramy się doradzać zarówno starszym, jak i młodszym graczom, którzy z różnych względów nie dostają minut – powiedział Koeman. Starszym zawodnikiem, którego łączy się z odejściem z klubu jest Samuel Umtiti. Z młodych Junior Firpo, Carles Alena, Riqui Puig i Matheus Fernandes mogą zechcieć poszukać minut z dala od Camp Nou.
Już we wtorek Barcelona zmierzy się z Eibar. W ekipie Dumy Katalonii zabraknie Lionela Messiego, który dostał kilka dodatkowych dni na wyleczenie urazu stawu skokowego.
Komentarze