Mauricio Pochettino uchodzi za głównego faworyta do objęcia posady pierwszego trenera FC Barcelony, czytamy na łamach The Guardian. Jest to o tyle ciekawe, że w przeszłości Argentyńczyk udzielił wypowiedzi, że wolałby pracować na farmie, niż zarządzać ekipą ze stolicy Katalonii. Były menedżer Tottenhamu Hotspur dystansuje się jednak od takiej wypowiedzi.
Tajemnicą Poliszynela jest to, że w zeszłym tygodniu doszło do spotkania Pochettino z prezydentem Barcy Josepem Marią Bartomeu. Tematem rozmów miało być objęcie stanowiska pierwszego trenera Barcelony po zwolnieniu Quique Setiena, które będzie miało miejsce najpewniej w poniedziałek.
Poniedziałek dniem zwolnień
Decyzja władz klubu związana z najważniejszymi stanowiskami ma zostać podjęta na początku nowego tygodnia. Media w Hiszpanii wydają się pewne tego, że po upokarzającej porażce Barcelony z Bayernem Monachium (2:8) swoje posady stracą nie tylko pierwszy szkoleniowiec Blaugrany, ale również dyrektor sportowy klubu Eric Abidal.
Tymczasem Cadena Ser ujawniła, że w minionym tygodniu Argentyńczyk zjadł kolację w towarzystwie prezydenta klubu. Taki stan rzeczy sprawia, że 48-latek jest głównym kandydatem do zastąpienia Setiena w Barcelonie, co może dziwić, mając na uwadze to, że w przeszłości Pochettino prowadził RCD Espanyol.
Jak się nie ma co się lubi, to się lubi, co się ma
Warto też pamiętać, że Barca, zanim w styczniu zdecydowała się na zmianę na stanowisku trenera, żegnając się z Ernesto Valverde, to prowadziła rozmowy z Ronaldem Koemanem i Thierry’m Henry’m. Wyżej jednak od wymienionych szkoleniowców stały akcje Xaviego. Hiszpan nie jest jednak zainteresowany powrotem do Barcy z aktualnymi władzami, dając do zrozumienia, że w wyborach na nowego prezydenta klubu z Katalonii poprze Victora Fonta, a nie urzędującego obecnie Bartomeu.
Komentarze