Sobotnie El Clasico ponownie padło łupem Barcelony. W doliczonym czasie gry do pierwszej połowy Sergio Ramos, kapitan Królewskich, mocno starł się z Leo Messim. Pomimo licznych protestów, ze strony gości, zawodnik Realu nie został ukarany, zaprzeczając, że był to celowy atak.
– Moje starcie z Messim? Takie rzeczy dzieją się w grach. To normalna sprawa – zaczął kapitan Realu.
– Nie chciałem go skrzywdzić. Po prostu Messi nie chciał odpuścić i gorzej zniósł to starcie. W piłce to normalne. O czym rozmawialiśmy? To już nasza prywatna sprawa – dodał.
– Sędzia podjął słuszną decyzję o tym, żeby mnie nie karać. To powinien być koniec tematu – podsumował Sergio Ramos.
Przypomnijmy, że dla Realu Madryt była to druga porażka z Barceloną w przeciągu zaledwie jednego tygodnia. Wcześniej Duma Katalonii rozprawiła się z Królewskimi w ramach Pucharu Króla.
Komentarze