Napastnik Realu Madryt Rodrygo Goes nie krył radości po swoim debiucie w zespole Królewskich. 18-letni Brazylijczyk podczas środowego meczu z Osasuną Pampeluna pojawił się na boisku z ławki rezerwowych i niedługo potem wpisał się na listę strzelców.
– Jestem bardzo szczęśliwy po dzisiejszym wieczorze – powiedział Rodrygo po zakończeniu spotkania.
– Trener dał mi dużo pewności siebie, co pozwoliło mi na zdobycie bramki. Moja mam zawsze mówiła, że mam dużo szczęścia w debiutach. Ale zdobycie bramki w moim debiucie przed własną publicznością to moment, o którym marzyłem – kontynuował.
– Do tej pory śniło mi się, że skandowane jest moje imię, a teraz tak było. To niesamowite uczucie – dodał
Komentarze