Sevilla ma tylko trzech stoperów w kadrze. Klub rozgląda się za nowym środkowym obrońcą. Na liście życzeń są dwaj gracze bez kontraktu.
- Środek obrony to zmora Sevilli
- Trener tego klubu ma do dyspozycji tylko dwóch zdrowych stoperów
- Na horyzoncie są transfery dwóch środkowych obrońców
Nowi obrońcy pilnie potrzebni w Andaluzji
W kalendarzu dopiero drugi tydzień września, a kibice Sevilli mają już dość bieżącego sezonu. Drużyna, którą dowodzi Julen Lopetegui spisuje się tak fatalnie, że posada tego szkoleniowca jest niepewna. Zespół Hiszpana ma tylko jeden 1 na 12 możliwych do zdobycia punktów w La Lidze. Andaluzyjczycy na krajowym podwórku mają trzecią najmniej szczelną defensywę (osiem goli).
W miniony wtorek bramkarz Sevilli musiał w Lidze Mistrzów wyjmować piłkę z siatki czterokrotnie (przeciwnikiem Manchester City). Powodem jest między innymi przeciekająca defensywa, która składa się z tylko trzech stoperów w kadrze. Klub zarobił latem ponad 80 milionów euro na odejściu Julesa Kounde i Diego Carlosa. W ich miejsce sprowadził Marcao (leczy aktualnie kontuzję) oraz Tanguy’a Nianzou, któremu brakuje doświadczenia w seniorskim futbolu.
Okno transferowe w La Lidze jest już zamknięte, więc Sevilla może kontraktować jedynie wolnych zawodników. Takimi są Dan-Axel Zagadou i Jason Denayer. Francuz z końcem czerwca przestał reprezentować Borussię Dortmund, a Belg Olympique Lyon. Portal Transfermarkt wycenia ich na odpowiednio 9 i 14 milionów euro. W obliczu posiadania jedynie dwóch zdrowych środkowych obrońców, do Andaluzji mogą trafić zarówno Zagadou i Denayer.
Czytaj także: Prezydent Atletico: nie wtrącam się w tematy związane ze składem
Komentarze