Atletico Madryt pokonało Getafe CF w meczu 16. kolejki hiszpańskiej ekstraklasy. Ósmego gola w sezonie strzelił w tym starciu Luis Suaraz. Z kolei Celta Vigo w pokonanym polu pozostawił SD Hueskę. Swoją świetną formę potwierdził Iago Aspas, notując gola i asystę.
Atletico Madryt do potyczki z Getafe CF podchodziło, chcąc wygrać swoje trzecie z rzędu spotkanie. Godne uwagi jest natomiast to, że ekipa Diego Siemeone ogólnie w 39 ostatnich meczach ligowych przegrała tylko raz. Z kolei zespół Jose Bordalasa miała zamiar wrócić na zwycięski szlak po zremisowanym starciu z Celtą Vigą.
Niespodzianki nie było, Suarez nie zwalnia tempa
Gospodarze pierwszą groźną akcję zdołali wypracować już w 14. minucie. Przed szansą zdobycia bramki stanął Thomas Lemar. Francuz oddał mocny strzał, ale piłka trafił w słupek, więc cała akcja spełzła ostatecznie na niczym. Tymczasem w 20. minucie precyzyjnym uderzeniem głową po dośrodkowaniu Yannicka Carrasco z rzutu wolnego wyróżnił się Luis Suarez. Tym samym do przerwy Atletico prowadziło 1:0.
Po zmianie stron mieliśmy do czynienia ze znanym już scenariuszem. Stołeczna drużyna skupiła się na kontrolowaniu boiskowych wydarzeń. Z kolei gości zaczęli walczyć o wyrównanie stanu rywalizacji. Swoją okazję miał między innymi Macu Cucurella, ale bez efektu. Ostatecznie mimo jeszcze kilku prób, rezultat już się nie zmienił. W związku z tym jedenasta wygrana Los Colchoneros stała się faktem.
Celta Vigo, mierząc swoje siły z czerwoną latarnią rozgrywek, była postrzegana jako zdecydowany faworyt. Niemniej ligowy outsider nie zamierzał tanio sprzedać skóry, chcąc sprawić niespodziankę. W związku z tym można było spodziewać się emocjonującej potyczki z udziałem obu drużyn.
Niewielu się tego spodziewało, ale pierwszy trzy kwadranse rywalizacji toczonej na Abanca-Balaidos miały przebieg bardzo wyrównany. Było to następstwem tego, że goście nie przyjechali tylko po to, aby się bronić. Dość powiedzieć, że w pierwszej połowie mieli więcej prób do zdobycia bramki, niż gospodarze.
Celta wywiązała się z roli faworyta
W każdym razie jedyny gol w pierwszej połowie był udziałem Nolito. Napastnik Celty wykorzystał podanie Iago Aspasa, oddając strzał z bliskiej odległości. Jednocześnie na przerwę w lepszych nastrojach udał się zespół Eduardo Coudeta. Duża była w tym zasługa 33-latka, który zaliczył szóstą asystę w sezonie. W związku z tym jeden z dwóch celnych strzałów Celty w pierwszej odsłonie znalazł drogę do siatki.
Po ponad godzinie gry role się odwróciły. Tym razem Nolito wystąpił w roli asystenta, a na listę strzelców wpisał się Iago Aspas. Drużyna z Galicji objęła jednocześnie dwubramkowe prowadzenie. Były zawodnik Sevilli FC zaliczył jednocześnie swoje dziewiąte trafienie w sezonie. Gdy wydawało się, że wynik nie ulegnie zmianie, to bramkę zdobył Jaime Seoane, ale to było wszystko, na co było stać Hueskę.
Carrasco decydujący. Llorente w wielu rolach (począwszy od wsparcia PO osłabionej wyrwaniem Trippiera, zastąpionego wprowadzonym po wielomiesięcznej kontuzji Vrsaljko). Suarez: skoro trafia z p.k. można się zgodzić że na tym swym etapie nie będzie tworzyć gry dalej od bramki.